Szepnę Panu tylko, żeby Borsukowi nie mieszać, że Paryż jakoś ten zaszczyt zniósł. Reszta będzie u mnie, zdaje się że w odcinkach…
Pozdrawiam Pana ucieszona też.
Panie Lorenzo
Szepnę Panu tylko, żeby Borsukowi nie mieszać, że Paryż jakoś ten zaszczyt zniósł. Reszta będzie u mnie, zdaje się że w odcinkach…
Pozdrawiam Pana ucieszona też.
Gretchen -- 12.11.2008 - 21:08