Panie Jerzy,

Panie Jerzy,

“Mit o równości płci jest tyle piękny co bezsensowny. Kobiety i mężczyźni są tak różni, że absurdem jest mówienie o ich równości. “

Nire widzę za bardzo związku pana komentarza z moim, fakt, chaotycznym komentarzem.
Ja nie neguję różnic, tak jak są różnice między wwszystkimi właściwie.
Tyle że to nie zmienia faktu, że np. pod względem prawnym powinni być ci ludzie rówmi, mieć te same prawa itd

A spadek prestiżu zawodów?

Nie wiem, dlaczego, mam taką teoryjkę, że może z braku różnorodności, obserwując i ucząc np. grupę złożoną z samych kobiet/dziewczy (bo tak mi się zdarza) można stwierdzić (i one same to przyznają), że np. atmosfera w grupie była zdrowsza gdyby byli w niej także faceci.
Może i tak jest w przypadku zaowdów?

Nie wiem.

Ale to nie zmienia mojej tezy, że jakby nad-pojęciem jest człowiek, reszta to istotne, ale nie decydujące o kogoś odbiorze składniki.
Dlatego np. teza Maistre’a, który widzi przede wszystkim Hiszpanów, Francuzów, Włochów, nie ludzi, jest dla mnie naciągana i nie zgadzam się z nią.

pzdr

P.S. Znowu chaotycznie mi wyszło.


Mit narodowego konserwatyzmu By: zoonpolitikon (16 komentarzy) 15 listopad, 2008 - 09:31