gitara to tylko środek, a raczej jeden ze środków, narzędzie, które w rękach sprawnego użytkownika potrafi, zależnie od okoliczności, cicho łkać, albo ciskać gromy. jeden zagra “wlazł kotek na płotek”, a drugi spod palców wysnuje piękną serenadę ku uciesze niewieścich serc i znajdzie drogę do celu (jaki by on nie był)
gitara to potęga. flamenco, prawda, to seks w czystej postaci.
>Penelopa
gitara to tylko środek, a raczej jeden ze środków, narzędzie, które w rękach sprawnego użytkownika potrafi, zależnie od okoliczności, cicho łkać, albo ciskać gromy. jeden zagra “wlazł kotek na płotek”, a drugi spod palców wysnuje piękną serenadę ku uciesze niewieścich serc i znajdzie drogę do celu (jaki by on nie był)
gitara to potęga. flamenco, prawda, to seks w czystej postaci.
a może ty wolisz na perkusję? :P
Docent Stopczyk -- 19.11.2008 - 11:29