Że on jest podstępny to już się przekonałam. Te sery (mamusiu… to wspomnienie masła…) i wino, to jest jakiś argument.
Choć... Choć w sumie najbardziej na świecie kocham wina portugalskie i Lizbonę (drugie miejsce na liście ukochanych miast), i te oliwki. Pyycha.
Natomiast już się na mnie zasadzają, żeby do tego Paryża wrócić w większym gronie, że niby będzie fajnie.
No mówię Pani spisek to jest.
:)
Pani Agawo
Że on jest podstępny to już się przekonałam. Te sery (mamusiu… to wspomnienie masła…) i wino, to jest jakiś argument.
Choć... Choć w sumie najbardziej na świecie kocham wina portugalskie i Lizbonę (drugie miejsce na liście ukochanych miast), i te oliwki. Pyycha.
Natomiast już się na mnie zasadzają, żeby do tego Paryża wrócić w większym gronie, że niby będzie fajnie.
No mówię Pani spisek to jest.
:)
Gretchen -- 19.11.2008 - 22:52