jak zwykle przemawia twój tekst, choć sobie jak zwykle, że momentami za ostro, no ale nie wypada chyba bym, ja bronił prezydenta?
:)
A i w sumie trochę fakt to uwielbienie jego dla ukraińskich władz i Juszczenki jednostronne, przecież na gali prezydenckiej Juszczenki nie było, znaczy jak i Saakaszwili wyjechał wcześniej, co stało się nawet asumptem do użalania się Dominki Wielowieyskiej jaką to krzywdę oni Kaczyńskiemu zrobili, który w sumie ich lasnował i popierał a on se go olali, kolokwialnie mówiąc.
No ale i tak będzie, że prezydent sukcesy odnosi.
No a w polityce wobec zbrodni UPA dziwi że są one przez polską dyplomację przemilczane/wyciszane i się o tym nie mówi a np. przywiązuje się totalną wagę do zbrodni katyńskiej w polityce wobec Rosji.
Na tę niekonsekwencję zwracają uwagę nawet ci co nie za bardzo ich “polityka historyczna” interesuje (np. był kiedyś o tym felieton Stommy w “Polityce”)
Kurde,
jak zwykle przemawia twój tekst, choć sobie jak zwykle, że momentami za ostro, no ale nie wypada chyba bym, ja bronił prezydenta?
:)
A i w sumie trochę fakt to uwielbienie jego dla ukraińskich władz i Juszczenki jednostronne, przecież na gali prezydenckiej Juszczenki nie było, znaczy jak i Saakaszwili wyjechał wcześniej, co stało się nawet asumptem do użalania się Dominki Wielowieyskiej jaką to krzywdę oni Kaczyńskiemu zrobili, który w sumie ich lasnował i popierał a on se go olali, kolokwialnie mówiąc.
No ale i tak będzie, że prezydent sukcesy odnosi.
No a w polityce wobec zbrodni UPA dziwi że są one przez polską dyplomację przemilczane/wyciszane i się o tym nie mówi a np. przywiązuje się totalną wagę do zbrodni katyńskiej w polityce wobec Rosji.
Na tę niekonsekwencję zwracają uwagę nawet ci co nie za bardzo ich “polityka historyczna” interesuje (np. był kiedyś o tym felieton Stommy w “Polityce”)
pzdr
grześ -- 20.11.2008 - 22:38