w tym kawałku poezji widzę pewną niekonsekwencję, która lekko drażni – jest nią czas…
PL wspomina z pewnego oddalonego w czasie miejsca
by za chwilę stwierdzić: i łapiesz tam czasem pstrągi.
Może nawet teraz tam jesteś.
dalej wspomnienie dotyczy ławki, na której jednak nie siadacie Teraz wolimy leżeć w trawie pod lasem.
Wiersz owszem jak najbardziej powinien mieć zwrotność akcji z zaskakującym zakończeniem
W tym tutaj gryzą mi się czasy. Mieszają wspomnienia z teraźniejszością – takie niekonsekwentne rozdwojenie, paramnezja? Czy coś jeszcze
Sam pomysł ciekawy, warto przy nim troszkę posiedzieć, aby stworzyć niezły kawałek wiersza
Anu
w tym kawałku poezji widzę pewną niekonsekwencję, która lekko drażni – jest nią czas…
PL wspomina z pewnego oddalonego w czasie miejsca
by za chwilę stwierdzić:
i łapiesz tam czasem pstrągi.
Może nawet teraz tam jesteś.
dalej wspomnienie dotyczy ławki, na której jednak nie siadacie
Teraz wolimy leżeć w trawie pod lasem.
Wiersz owszem jak najbardziej powinien mieć zwrotność akcji z zaskakującym zakończeniem
W tym tutaj gryzą mi się czasy. Mieszają wspomnienia z teraźniejszością – takie niekonsekwentne rozdwojenie, paramnezja? Czy coś jeszcze
Sam pomysł ciekawy, warto przy nim troszkę posiedzieć, aby stworzyć niezły kawałek wiersza
Pozdrawiam :)
MarekPl -- 26.11.2008 - 16:11