Hej,

Hej,

nie do końca wierzę w to twoje “zupełnie” Grzesiu, jak słuchasz to pewnie czasem też nucisz, a jak nucisz to zupełnie zmienia
postać rzeczy:
bo to już chór – wykonawca z płyty, twoje nucenie no i to co
Ci w duszy gra :-)

Pozdrawiam grudniowo i przedmikołajkowo.

ps.
rabarbar to jedno skojarzenie: pocięty na paluszki, maczany
w cukrze i chrupany na świeżo w takiej postaci.
Zaskoczyło mnie bardzo, że Anglicy mają jakąś niewiarygodną
ilość odmian tego specyfiku.


Teatr pisania.DZIENNIK 2001-2005 (47) By: bianka (2 komentarzy) 1 grudzień, 2008 - 00:13