Ciekawe, co piszesz. Cóż, mam się czego uczyć o świecie, Izrael nie jest tu wyjątkiem.
Mimo to, będę nieśmiało bronił tezy, że co najmniej równie blisko do Europy dziecku brooklińskiego Żyda i rosyjskiej Żydówki, niż człowiekowi sowieckiemu z samozwańczej Republiki Naddniestrzańskiej.
A zwłaszcza, niż Kurdowi z pogranicza tureckiego.
A przecież o członkostwie Turcji debatuje się wprost od dawna. Włączenie Ukrainy i Gruzji jest popierane przez (niektóre przynajmniej) nasze władze.
Tylko o to mi szło.
Europejskść jest bardzo szerokim i niezbyt zdefiniowanym pojęciem.
Xipetotecu
Ciekawe, co piszesz. Cóż, mam się czego uczyć o świecie, Izrael nie jest tu wyjątkiem.
Mimo to, będę nieśmiało bronił tezy, że co najmniej równie blisko do Europy dziecku brooklińskiego Żyda i rosyjskiej Żydówki, niż człowiekowi sowieckiemu z samozwańczej Republiki Naddniestrzańskiej.
A zwłaszcza, niż Kurdowi z pogranicza tureckiego.
A przecież o członkostwie Turcji debatuje się wprost od dawna. Włączenie Ukrainy i Gruzji jest popierane przez (niektóre przynajmniej) nasze władze.
Tylko o to mi szło.
Europejskść jest bardzo szerokim i niezbyt zdefiniowanym pojęciem.
odys -- 04.01.2009 - 14:55