Doskonale znam ten mechanizm grabienia upadających przedsiębiorstw przez układy syndyk-likwidator-komornik-sędzia.
To jest naprawdę wielki ból i co gorsza – jakoś tak mało rozdłubany temat. Dziennikarze takich zagadnień nie podejmują, bo są mało medialne, sprawy ciągną się po sądach latami a jeszcze łatwo polec, gdy się jakiś obsmarowany oficjel odwinie i zaskarży za zniesławienie.
Sądownictwo to największy post-PRL-owski ugór w tym kraju!
@Autor
Doskonale znam ten mechanizm grabienia upadających przedsiębiorstw przez układy syndyk-likwidator-komornik-sędzia.
To jest naprawdę wielki ból i co gorsza – jakoś tak mało rozdłubany temat. Dziennikarze takich zagadnień nie podejmują, bo są mało medialne, sprawy ciągną się po sądach latami a jeszcze łatwo polec, gdy się jakiś obsmarowany oficjel odwinie i zaskarży za zniesławienie.
Sądownictwo to największy post-PRL-owski ugór w tym kraju!
Zbigniew P. Szczęsny -- 05.01.2009 - 21:53