jeszcze parę lat wstecz zgodziłabym się z Toba co do joty, ale…
mam auto niezbyt nowe, ale wystarczająco żarłoczne na prąd i dziś odpaliłam je by jutro nie być zaskoczoną
starą kochaną audicę odkopywałam prawie łopatą po kilku dniach opadów i mrozów, odpaliła od ręki
takie czasy, komputery, alarmy
od zwariowania ratuje biel śniegu i mrozu na drzewach, a skrzypienie pod butami to prawdziwa rozkosz
a Wrocław…cholera, dawno się po nim nie szwędałam, zazdroszczę Ci trochę
Marku
jeszcze parę lat wstecz zgodziłabym się z Toba co do joty, ale…
mam auto niezbyt nowe, ale wystarczająco żarłoczne na prąd i dziś odpaliłam je by jutro nie być zaskoczoną
starą kochaną audicę odkopywałam prawie łopatą po kilku dniach opadów i mrozów, odpaliła od ręki
takie czasy, komputery, alarmy
od zwariowania ratuje biel śniegu i mrozu na drzewach, a skrzypienie pod butami to prawdziwa rozkosz
a Wrocław…cholera, dawno się po nim nie szwędałam, zazdroszczę Ci trochę
pozdrowienia, ciepłe
AnnaP -- 07.01.2009 - 17:57