Rafale,no pewnie rację masz, ale wiesz, tak sobie napisałem, szczerość w internecie jednak nigdy pełna nie będzie ni zbyt duża, chyba że ma się do czynienia z kims co ekshibicjonistyczne zbyt duże skłonności ma lub niezrównoważony emocjonalnie jest (he, he, obie rzeczy do mnie pasują)
Ale net to nie rozmowa przy winie nocna czy wieczorne siedzeni w zadymionej knajpie i sączenie zimnego piwka i gadanie o zyciu smętne i niczym.
W internecie nawet na TXT ma się tylko namiastkę szczerości.
I dobrze, real też jest do czegoś potrzebny, nawet jak się (prawie) rzadko jak Stig Ing z domu wychodzi:)
O noca w podziemiach widze
jacyś goście grasują:)
Więc tak, Merlocie drogi, dzięki za bałwanki:)
Rafale,no pewnie rację masz, ale wiesz, tak sobie napisałem, szczerość w internecie jednak nigdy pełna nie będzie ni zbyt duża, chyba że ma się do czynienia z kims co ekshibicjonistyczne zbyt duże skłonności ma lub niezrównoważony emocjonalnie jest (he, he, obie rzeczy do mnie pasują)
Ale net to nie rozmowa przy winie nocna czy wieczorne siedzeni w zadymionej knajpie i sączenie zimnego piwka i gadanie o zyciu smętne i niczym.
W internecie nawet na TXT ma się tylko namiastkę szczerości.
I dobrze, real też jest do czegoś potrzebny, nawet jak się (prawie) rzadko jak Stig Ing z domu wychodzi:)
Pozdrówka nocne.
grześ -- 11.01.2009 - 01:48