dziękuję za propzycję ale nie skorzytam :) może innym razem.
tzw życie na walizkach ma swoje uroki ale do pewnego wieku, pan widać jeszcze młody więc i być może to się panu jeszcze podoba, niestety najbardziej cierpi na tym rodzina – żona, dzieci, bliscy. Ale takie mamy teraz czasy, że każdy z nas włóczy się po świecie za pieniędzmi.
re: „Król” wrocławskich syndyków (2)
dziękuję za propzycję ale nie skorzytam :) może innym razem.
tzw życie na walizkach ma swoje uroki ale do pewnego wieku, pan widać jeszcze młody więc i być może to się panu jeszcze podoba, niestety najbardziej cierpi na tym rodzina – żona, dzieci, bliscy. Ale takie mamy teraz czasy, że każdy z nas włóczy się po świecie za pieniędzmi.
markopolo -- 13.01.2009 - 15:16