Panie Lorenzo

Panie Lorenzo

nie ma za co dziękować. niniejszym stał się Pan jedynym powodem dla którego jutro wrzucę tu dalszy cąg. Bo jest zainteresowanie :)

Z ciekawostek, to wprowadziłem poprawki, bo po głębszym przyjrzeniu się zdjeciom stwierdzam, że dodałem tym ruinom jakieś 100 lat. To jednak zdecydowanie bardziej XIII wiek, nie XII.
Swoją drogą, najbardziej żałuję, że z budynku głównego nie zostało zbyt wiele. A na ostatnim zdjęciu widać też fragment oryginalnego muru (ładnie ponad dwa metry grubości takiej ściany – porządnie wtedy budowali) i jak się przyjrzalem, to byłbym chyba wstanie nawet teraz budowniczym dniówki policzyć. Warstwy wyrównujące (drobniejsze kamienie) odcinają się baaaardzo wyraźnie.

CO do pogody, to to są fotografie z początku wizyty na zamku, która nie trwała długo. Potem nawet delikatnie zaczęło popadywać.

Panie Igło,

dworek, sądząc z fotografii bardzo ładny, choć sporo późniejszy od ruin pokazanych przeze mnie. Jak widać cromwellowcy się do dworku nie mieli szans dorwać, więc stoi. Ale podoba mi się. Orientuje sie Pan w jakim stanie ten dworek?

Pozdrawiam i idę się umyć. Wszystko mnie po tym meczu boli. A za tydzień następny :)


Odchudzanie. By: Plenczow (21 komentarzy) 23 styczeń, 2009 - 20:46