Otóż sporawdzają się w tym przypadku (jak zwykle zresztą) nastepujące zasady:
- “nikt wam nie obieca tylu rzeczy, co ja;
- nikt tak pieknie nie klamie jak ja;
- no i zasada chyba glówna: obiecanki obiecnkami, a żyć z czegoś należy. W tym przypadku prezydent Obama zachowuje sie raczej z zgodnie z zasadami gospodarki rynkowej, czyli broni wlasności prywatnej.
O zdradzie więc mówić chyba nie należy, natomiast o naiwności części wyborców tak.
Wracając do meritum, WSP Radecki,
dzięki Panu Odysowi.
Otóż sporawdzają się w tym przypadku (jak zwykle zresztą) nastepujące zasady:
- “nikt wam nie obieca tylu rzeczy, co ja;
- nikt tak pieknie nie klamie jak ja;
- no i zasada chyba glówna: obiecanki obiecnkami, a żyć z czegoś należy. W tym przypadku prezydent Obama zachowuje sie raczej z zgodnie z zasadami gospodarki rynkowej, czyli broni wlasności prywatnej.
O zdradzie więc mówić chyba nie należy, natomiast o naiwności części wyborców tak.
Pozdrawiam porannie
abwarten und Tee trinken
Lorenzo -- 24.01.2009 - 08:56