jak się dorosłym jest, to już frajdy z chorowania nie ma, nie to co w dzieciństwie, wolne od szkoły, opieka rodziców, nic nie robiło się a ile książek przeczytało.
Co do picia, widać za mało:)
No właśnie ostatnio mnóstwo osób choruje, dziwne.
A może i nie.
Ale ja zmykam w cieplejsze okolice w czwartek (przynajmniej tak mi donoszą, że tam cieplej, więc może będzie okej)
E tam, nie tyle, że trzech katoli, ale trzech fajnych katoli, no:)
Wiesz, Odysa i Rafała to ja od zawsze czytam z przyjemnością, ciebie też, choć czasem przez formę nie mogę się przegryźć, czy z powodu stylu i języka czy z powodu, że niekoniecznie wszystko czaję.
Ale tam gadałeś podobnie do tego, co ja myślałem.
A Igłą to ty się nie przejmuj, w sumie Igła szanowny to dogryzać lubi wszystkim no.
Acz fajny z niego gość, no.
Mam wrażenie takie.
Ano, fakt,
jak się dorosłym jest, to już frajdy z chorowania nie ma, nie to co w dzieciństwie, wolne od szkoły, opieka rodziców, nic nie robiło się a ile książek przeczytało.
Co do picia, widać za mało:)
No właśnie ostatnio mnóstwo osób choruje, dziwne.
A może i nie.
Ale ja zmykam w cieplejsze okolice w czwartek (przynajmniej tak mi donoszą, że tam cieplej, więc może będzie okej)
E tam, nie tyle, że trzech katoli, ale trzech fajnych katoli, no:)
Wiesz, Odysa i Rafała to ja od zawsze czytam z przyjemnością, ciebie też, choć czasem przez formę nie mogę się przegryźć, czy z powodu stylu i języka czy z powodu, że niekoniecznie wszystko czaję.
Ale tam gadałeś podobnie do tego, co ja myślałem.
A Igłą to ty się nie przejmuj, w sumie Igła szanowny to dogryzać lubi wszystkim no.
Acz fajny z niego gość, no.
Mam wrażenie takie.
pzdr
grześ -- 03.02.2009 - 00:16