moja irytacja i zblazowanie mają charakter wykraczający poza TXT, na szanownych Paniach tylko się skrupiło było.
Szukanie sensu mnie znudziło i skutki są widoczne. Nawet jabłek gryźć mi się ostatnio nie chce. Kwaśne jakieś i obtłuczone.
Pocieszyło mnie trochę, że Bill Gates też musi mieć problemy – ostatnio na bardzo szacownej konferencji wypuścił ze słoika rój komarów w kierunku uczestników, żeby obrazowo przedstawić problemy walki z malarią w trzecim świecie.
A z wiadomości naprawdę krzepiących, odsłuchałem kilka razy taśmy z rozmowy kontroli lotów z Sullym. Mało mówił, ale słychać było, że się nie da.
Otóż, Panno G.
moja irytacja i zblazowanie mają charakter wykraczający poza TXT, na szanownych Paniach tylko się skrupiło było.
Szukanie sensu mnie znudziło i skutki są widoczne. Nawet jabłek gryźć mi się ostatnio nie chce. Kwaśne jakieś i obtłuczone.
Pocieszyło mnie trochę, że Bill Gates też musi mieć problemy – ostatnio na bardzo szacownej konferencji wypuścił ze słoika rój komarów w kierunku uczestników, żeby obrazowo przedstawić problemy walki z malarią w trzecim świecie.
A z wiadomości naprawdę krzepiących, odsłuchałem kilka razy taśmy z rozmowy kontroli lotów z Sullym. Mało mówił, ale słychać było, że się nie da.
Pozdrawiam po godzinach
merlot -- 06.02.2009 - 01:18