To jest mój ulubiony szmonces, obok tej znanej mowy pogrzebowej. Jak to zmarło się pewnemu przedsiębiorcy, a był to łajdak, zdzierca, prześladowca wdów & sierot, do tego stopnia otoczony powszechną pogardą, że nikt nie chciał wygłosić mowy pogrzebowej, a wiadomo, tradycja jest, żeby o zmarłym rzec coś dobrego!
W końcu Mosze się zgodził za 20 złotych. I zaczyna:
- Wszyscy znaliśmy zmarłego i wszyscy wiemy, że to był zdzierca, krzywoprzysięzca i łotr pierwszej kategorii, ale pozostawił po sobie trzech takich synalków, że przy nich, to on był sam świątobliwy cadyk!
Grzesiu
To jest mój ulubiony szmonces, obok tej znanej mowy pogrzebowej. Jak to zmarło się pewnemu przedsiębiorcy, a był to łajdak, zdzierca, prześladowca wdów & sierot, do tego stopnia otoczony powszechną pogardą, że nikt nie chciał wygłosić mowy pogrzebowej, a wiadomo, tradycja jest, żeby o zmarłym rzec coś dobrego!
W końcu Mosze się zgodził za 20 złotych. I zaczyna:
- Wszyscy znaliśmy zmarłego i wszyscy wiemy, że to był zdzierca, krzywoprzysięzca i łotr pierwszej kategorii, ale pozostawił po sobie trzech takich synalków, że przy nich, to on był sam świątobliwy cadyk!
Jacek Jarecki -- 08.02.2009 - 10:52