teraz jestem Helmut z Diseldorfu, mój dziadek służył w Wermacht i ja Panu mówię:
Polaczki nadal ostro piją i chyba nie mam już dłużej ochoty nazywać Wroclawia Breslau. To miasto zwyczajnie prześmierdło Polaczkami. Nie ma w nim już nic naszego. Za to patrząc na budynki, ulice, ludzi odnosi się wrażenie, że wszystko okleja, otacza, taki nieokreślony, lepki smrodek- mieszanina zjełczałego ludzkiego potu zmieszana z wydalonym wraz z tym potem zapachem cebuli i wypierdzianych wędzonych rybich łbów. Słowem- Azjaci zalęgli się tam na całego i nawet jeśli kiedyś odbierzemy im to terytorium, to nie wolno zmieniać na powrót nazwy na Breslau tak długo, jak długo nie zrówna się tam z ziemią wszystkiego, co nie jest zabytkowe i solidnie nie wywietrzy.
Hajhitla!
teraz jestem Ihor z Iwanofrankiwska, mój dziadek służył w UPA i ja Panu mówię:
Polaczki nadal ostro piją i chyba nie mam już dłużej ochoty nazywać Przemyśla Перемишль. To miasto zwyczajnie prześmierdło Polaczkami. Nie ma w nim już nic naszego. Za to patrząc na budynki, ulice, ludzi odnosi się wrażenie, że wszystko okleja, otacza, taki nieokreślony, lepki smrodek- mieszanina zjełczałego ludzkiego potu zmieszana z wydalonym wraz z tym potem zapachem cebuli i wypierdzianych wędzonych rybich łbów. Słowem – śmierdzące sługusy Watykanu zalęgli się tam na całego i nawet jeśli kiedyś odbierzemy im to terytorium, to nie wolno zmieniać na powrót nazwy na Перемишль tak długo, jak długo nie zrówna się tam z ziemią wszystkiego, co nie jest zabytkowe i solidnie nie wywietrzy.
Slava!
teraz jestem Honza z Pragi, mój dziadek służył na kolei i ja Panu mówię:
Polaczki nadal ostro piją i chyba nie mam już dłużej ochoty nazywać Cieszyna Tesin. To miasto zwyczajnie prześmierdło Polaczkami. Nie ma w nim już nic naszego. Za to patrząc na budynki, ulice, ludzi odnosi się wrażenie, że wszystko okleja, otacza, taki nieokreślony, lepki smrodek- mieszanina zjełczałego ludzkiego potu zmieszana z wydalonym wraz z tym potem zapachem cebuli i wypierdzianych wędzonych rybich łbów. Słowem – śmierdzące Azjaty zalęgli się tam na całego i nawet jeśli kiedyś odbierzemy im to terytorium, to nie wolno zmieniać na powrót nazwy na Tesin tak długo, jak długo nie zrówna się tam z ziemią wszystkiego, co nie jest zabytkowe i solidnie nie wywietrzy.
Panie Andrzeju
teraz jestem Helmut z Diseldorfu, mój dziadek służył w Wermacht i ja Panu mówię:
Polaczki nadal ostro piją i chyba nie mam już dłużej ochoty nazywać Wroclawia Breslau. To miasto zwyczajnie prześmierdło Polaczkami. Nie ma w nim już nic naszego. Za to patrząc na budynki, ulice, ludzi odnosi się wrażenie, że wszystko okleja, otacza, taki nieokreślony, lepki smrodek- mieszanina zjełczałego ludzkiego potu zmieszana z wydalonym wraz z tym potem zapachem cebuli i wypierdzianych wędzonych rybich łbów. Słowem- Azjaci zalęgli się tam na całego i nawet jeśli kiedyś odbierzemy im to terytorium, to nie wolno zmieniać na powrót nazwy na Breslau tak długo, jak długo nie zrówna się tam z ziemią wszystkiego, co nie jest zabytkowe i solidnie nie wywietrzy.
Hajhitla!
teraz jestem Ihor z Iwanofrankiwska, mój dziadek służył w UPA i ja Panu mówię:
Polaczki nadal ostro piją i chyba nie mam już dłużej ochoty nazywać Przemyśla Перемишль. To miasto zwyczajnie prześmierdło Polaczkami. Nie ma w nim już nic naszego. Za to patrząc na budynki, ulice, ludzi odnosi się wrażenie, że wszystko okleja, otacza, taki nieokreślony, lepki smrodek- mieszanina zjełczałego ludzkiego potu zmieszana z wydalonym wraz z tym potem zapachem cebuli i wypierdzianych wędzonych rybich łbów. Słowem – śmierdzące sługusy Watykanu zalęgli się tam na całego i nawet jeśli kiedyś odbierzemy im to terytorium, to nie wolno zmieniać na powrót nazwy na Перемишль tak długo, jak długo nie zrówna się tam z ziemią wszystkiego, co nie jest zabytkowe i solidnie nie wywietrzy.
Slava!
teraz jestem Honza z Pragi, mój dziadek służył na kolei i ja Panu mówię:
Polaczki nadal ostro piją i chyba nie mam już dłużej ochoty nazywać Cieszyna Tesin. To miasto zwyczajnie prześmierdło Polaczkami. Nie ma w nim już nic naszego. Za to patrząc na budynki, ulice, ludzi odnosi się wrażenie, że wszystko okleja, otacza, taki nieokreślony, lepki smrodek- mieszanina zjełczałego ludzkiego potu zmieszana z wydalonym wraz z tym potem zapachem cebuli i wypierdzianych wędzonych rybich łbów. Słowem – śmierdzące Azjaty zalęgli się tam na całego i nawet jeśli kiedyś odbierzemy im to terytorium, to nie wolno zmieniać na powrót nazwy na Tesin tak długo, jak długo nie zrówna się tam z ziemią wszystkiego, co nie jest zabytkowe i solidnie nie wywietrzy.
Nashledanou!