1. Bezpieczeństwo to podstawa. Wiadomo przecież, że każdy terrorysta który przymierza się do porwania lub wysadzenia samolotu, chodzi w płaszczu i kapeluszu. To wie nawet dziecko. Wiadomo także, że najgroźniejsi terroryści już przed startem wywołują sprzeczki ze stewardami, a ze stewardessami zwłaszcza. Każdemu terroryście przecież zależy, by zwrócono na niego uwagę.
Dlatego jestem stanowczo za wyprowadzaniem w kajdankach każdego klienta awanturującego się. Na lotniskach powinny w widozcznych miejscach być umieszczane pręgierze dla takich klientów.
To na pewno poprawi bezpieczeństwo lotu, na czym przecież zależy nam wszystkim.
2. Niech się biedota latająca klasa economy cieszy w ogóle, że ma prawo oglądania jaśnie wielmożnych państwa z klas wyższych. To, trzeba z ubolewaniem zaznaczyć, skutek zbyt małych samolotów.
Postęp tachniczny pozwoli nam jednak dożyć czasów, gdy wyższa klasa będzie kulturalnie spędzać podróż na pokładzie spacerwym, a biedotę transportować się będzie pod pokładem. Gdzie żaden szanujący się Niemiec nie zajrzy nawet.
Dwie uwagi w kwestii luftwaffe
1. Bezpieczeństwo to podstawa. Wiadomo przecież, że każdy terrorysta który przymierza się do porwania lub wysadzenia samolotu, chodzi w płaszczu i kapeluszu. To wie nawet dziecko. Wiadomo także, że najgroźniejsi terroryści już przed startem wywołują sprzeczki ze stewardami, a ze stewardessami zwłaszcza. Każdemu terroryście przecież zależy, by zwrócono na niego uwagę.
Dlatego jestem stanowczo za wyprowadzaniem w kajdankach każdego klienta awanturującego się. Na lotniskach powinny w widozcznych miejscach być umieszczane pręgierze dla takich klientów.
To na pewno poprawi bezpieczeństwo lotu, na czym przecież zależy nam wszystkim.
2. Niech się biedota latająca klasa economy cieszy w ogóle, że ma prawo oglądania jaśnie wielmożnych państwa z klas wyższych. To, trzeba z ubolewaniem zaznaczyć, skutek zbyt małych samolotów.
odys -- 21.02.2009 - 15:22Postęp tachniczny pozwoli nam jednak dożyć czasów, gdy wyższa klasa będzie kulturalnie spędzać podróż na pokładzie spacerwym, a biedotę transportować się będzie pod pokładem. Gdzie żaden szanujący się Niemiec nie zajrzy nawet.