Max, ten kogut, to poniekąd ich “orzeł”, prawda… O winach nie będę wspominał, bo łza mi się już w oku kręci. TXT mogłoby mnie wysłać jako korespondenta do Lisboa, mógłbym wtedy pisać do zamordowania; nawet 8 razy dziennie! Same ciekawe notki :-)))
-->Max
Max, ten kogut, to poniekąd ich “orzeł”, prawda… O winach nie będę wspominał, bo łza mi się już w oku kręci. TXT mogłoby mnie wysłać jako korespondenta do Lisboa, mógłbym wtedy pisać do zamordowania; nawet 8 razy dziennie! Same ciekawe notki :-)))
referent Bulzacki -- 10.03.2009 - 18:49