ja miałem kiedyś taka faze że całe archiwum Igły przeczytałem, dla wspomnień i dobrej zabawy, poszerzenia wiedzy, sporawdzianu co się myślało i pisało.
Z prespektywy dwóch lat widac że pod palcem bieglej (co wyłapałeś) ale emocje! te emocje, ciągle gorące…
p.s Poproś z łaski swej naczelnego archiwistę (Panią Referentową zapewne) coby jakieś zdjęcia z Lisboa udostępniła, pocieszyć oko… choć na dzień
Referencie
tylko wpis się od rana rozwinął :)
ja miałem kiedyś taka faze że całe archiwum Igły przeczytałem, dla wspomnień i dobrej zabawy, poszerzenia wiedzy, sporawdzianu co się myślało i pisało.
Z prespektywy dwóch lat widac że pod palcem bieglej (co wyłapałeś) ale emocje! te emocje, ciągle gorące…
p.s Poproś z łaski swej naczelnego archiwistę (Panią Referentową zapewne) coby jakieś zdjęcia z Lisboa udostępniła, pocieszyć oko… choć na dzień
pozdrawiam
prezes,traktor,redaktor
max -- 16.03.2009 - 15:22