Odpowiadam i dziękuje

Odpowiadam i dziękuje

maddog

No i koniecznie trzeba dodać, że ziomka:-)

Sekcja lubińska rośnie w siłęęęęęęęęęęę!

Nie wiem czy się zorientowałeś jak bardzo ziomka. Dzięki za miłe przyjęcie.

docentstopczyk

no właśnie a jak tam u was jest bo co jakiś czas piszą tu i tam że na zielonej wyspie dość nie lubią Polaków i ich bijają.
koleżanka z robo co tam sieci mówi że jest ok… więc jak?

Ze względu na zawód jaki wykonuje spotkałem się w Irlandii ze wszystkim, ale tak szczerze mówiąc to rasistowskie uwagi miałem nieprzyjemność usłyszeć jedynie od pijanych czy tez naćpanych Irlandczyków i dużo tego nie było. Generalnie bardzo pozytywnie. Powiedziałbym nawet po przyjacielsku. Czasem aż się człowiek zastanawia jak to wszystko jest możliwe.

frida.lyngstad

Czy jak Ci podam adres, to prześlesz mi Bulmersa? ;-)

Nie lubię jabłek ;)

miroslaw.baran

@autor: będzie trochę cierpko, proszę wybaczyć:

Więc siedzi Pan w tej Irlandii już trzy lata… I to wciąż za mało, żeby:

  • dowiedzieć się, że tych nieszczęsnych mil z Dublina do wschodniej granicy będzie ledwie 1500 (~2400 km), do innych miejsc w Polsce odpowiednio mniej.
  • dowiedzieć się czegokolwiek chociaż o historii kraju, w którym Pan gości (“uważam, że to najbardziej fuksiarski naród, który niczego nie docenia i nie szanuje bo dostali dużo za darmo a i tak tego nie umieją wykorzystać” – to jest przykład naprawdę żałosnej ignorancji)
  • dowiedzieć się, jak można spędzić św. Patryka w Dublinie (nie, “jechać na paradę do centrum Dublina? Upić się?” to nie są jedyne opcje)

Dosyć mnie mierzi zaprezentowana przez Pana mieszanka poczucia wyższości i kompleksu niższości, dosyć typowa niestety…

@Docent:

Jak ktoś mieszka w Tallaght, to może i ma większą szansę, że mu twarz obiją. Nie jest to jednak za przyczyną bycia Polakiem, ale za przyczyną mieszkania w Tallaght.

Ja osobiście nie spotkałem się z przypadkiem agresji spowodowanej przez to, że jestem obcokrajowcem, w szczególności, Polakiem.

No to się tłumaczę ;) :
Po pierwsze miało być kilometrów (tak se zaokrągliłem) ale właściwie nie wiem dlaczego zmieniłem na mile i później powtórzyłem błąd… Zmienimy

Po drugie:
Historię Irlandii znam dość dobrze i wiem co ten naród przeszedł (nawet w całkiem młodej histori – lata 80-te) i jak mocno przypomina to nasze losy (generalizując). Może dlatego tak dobrze się rozumiemy? Nie ważne. Wiem jak moja wypowiedź zabrzmiała ale miałem na myśli to co dzieje się teraz, to co widzę obecnie. Chodziło mi o młode pokolenie (powiedzmy dwudziestolatków), z którym pracuje, żyje na co dzień. Co do tego zdania nie zmienię.

Po trzecie:
Jak powiedziałem pierwszy raz miałem wolne… ;) . Poważnie rzecz biorąc oczywiście teatry, kina, wystawy, prelekcje… Ilu z Pańskich znajomych na nich było?

Po czwarte:
Cóż jestem typowy… Do bólu.

Dziękuje wszystkim za miłe przyjęcie. Pozdrawiam !!!


2500 kilometrów... By: Stan21 (9 komentarzy) 17 marzec, 2009 - 18:06