Szczesny

Szczesny

Ostatnich Twoich wpisow nie komentowalem, bo akurat babranie sie w gowienkach nie jest tym co najwieksza radosc mi sprawia, ale…
Ale bylo drzewiej tak, ze mozna bylo sobie pogadac o jakiejs tam swiatowej ekonomii i tym podobnie trudnych rzeczach (choc ja bardziej czytalem). Jakos nie pamietam, zebys wtedy “odchodzil” z TXT z powodu tego, ze np. Igla potraktowal cie ostro. Znaczy, mozna gadac?
To co za hocki-klocki od….walasz? Nastepny “martylologiczny”?
Jak dzieci, kurwa (i bez pardonu).
W Twoich zawodowych interesach tez taki “wrazliwy” jestes?


TXT już dziękujemy By: Ziggi (2 komentarzy) 20 marzec, 2009 - 22:30