Nie mam nic przeciw zamkniętym blogom/forom,

Nie mam nic przeciw zamkniętym blogom/forom,

acz na PIno się wkurzyłem, że bloga zamknęła, znaczy dla wybranych zrobiła a poczytać bym ją chciał.
Acz tendencja wydaje mi się troszkę niepokojąca, znaczy coś jak zamknięte osiedla.
A od świata i ludzi odgrodzić się nie da.

I zresztą Jotesz słusznie pisze, że wszystko zalezy od ludzi.
A w każdej większej grupie znajdą się bardzo różne osoby i pojawią się te same problemy z komunikacją.
Nie ma cudów i utopii.

Zresztą dobrze to widać było na TXT, tak się niektórzy spinali, by to miejsce było inne/lepsze/wolne od chamstwa, nieagresywne, że de facto awantury tu wybuachały nieraz o najmniejszą pierdólkę i brakowało ludziom i dystansu i poczucia humoru a nadwrażliwi byli niczym ja w realu:)

Dlatego ja od pewnego czasu nie mam żadnych oczekiwań wobec żadnego miejsca w necie, pisać mogę wszędzie i gadać, widzę zalety i blogów pojedynczych i TXT i nawet Salunu 24.

Znaczy, wolny żem:)

Albo se wmawiam.


Blogosfera - środowiskowy dialog wewnętrzny By: Ziggi (7 komentarzy) 14 kwiecień, 2009 - 20:11