acz na PIno się wkurzyłem, że bloga zamknęła, znaczy dla wybranych zrobiła a poczytać bym ją chciał.
Acz tendencja wydaje mi się troszkę niepokojąca, znaczy coś jak zamknięte osiedla.
A od świata i ludzi odgrodzić się nie da.
I zresztą Jotesz słusznie pisze, że wszystko zalezy od ludzi.
A w każdej większej grupie znajdą się bardzo różne osoby i pojawią się te same problemy z komunikacją.
Nie ma cudów i utopii.
Zresztą dobrze to widać było na TXT, tak się niektórzy spinali, by to miejsce było inne/lepsze/wolne od chamstwa, nieagresywne, że de facto awantury tu wybuachały nieraz o najmniejszą pierdólkę i brakowało ludziom i dystansu i poczucia humoru a nadwrażliwi byli niczym ja w realu:)
Dlatego ja od pewnego czasu nie mam żadnych oczekiwań wobec żadnego miejsca w necie, pisać mogę wszędzie i gadać, widzę zalety i blogów pojedynczych i TXT i nawet Salunu 24.
Nie mam nic przeciw zamkniętym blogom/forom,
acz na PIno się wkurzyłem, że bloga zamknęła, znaczy dla wybranych zrobiła a poczytać bym ją chciał.
Acz tendencja wydaje mi się troszkę niepokojąca, znaczy coś jak zamknięte osiedla.
A od świata i ludzi odgrodzić się nie da.
I zresztą Jotesz słusznie pisze, że wszystko zalezy od ludzi.
A w każdej większej grupie znajdą się bardzo różne osoby i pojawią się te same problemy z komunikacją.
Nie ma cudów i utopii.
Zresztą dobrze to widać było na TXT, tak się niektórzy spinali, by to miejsce było inne/lepsze/wolne od chamstwa, nieagresywne, że de facto awantury tu wybuachały nieraz o najmniejszą pierdólkę i brakowało ludziom i dystansu i poczucia humoru a nadwrażliwi byli niczym ja w realu:)
Dlatego ja od pewnego czasu nie mam żadnych oczekiwań wobec żadnego miejsca w necie, pisać mogę wszędzie i gadać, widzę zalety i blogów pojedynczych i TXT i nawet Salunu 24.
Znaczy, wolny żem:)
Albo se wmawiam.
grześ -- 15.04.2009 - 11:12