To było do przewidzenia. To, co nie było wiadome, to tylko pretekst, który posłuży do zakładania kagańca na internet. O niczym innym nie pisałam w listopadzie ubiegłego roku, mając tę wiedzę (wynikającą ze śledzenia doniesień prasy australijskiej) od miesięcy.
W “naszym”, unijnym wypadku nie mógł być to pretekst pt. “pedofilia”, bo UE de facto pedofilię promuje (to temat na inną gadułę, proszę mnie nie gryźć!)
Ale “bezpieczeństwo obywateli” i maskaradowa “wojna z terroryzmem” już jak najbardziej.
No i stało się. To dopiero początek, bo “Władcom Marionetek” pali się pod (pardą) dupami.
Jacek
To było do przewidzenia. To, co nie było wiadome, to tylko pretekst, który posłuży do zakładania kagańca na internet. O niczym innym nie pisałam w listopadzie ubiegłego roku, mając tę wiedzę (wynikającą ze śledzenia doniesień prasy australijskiej) od miesięcy.
W “naszym”, unijnym wypadku nie mógł być to pretekst pt. “pedofilia”, bo UE de facto pedofilię promuje (to temat na inną gadułę, proszę mnie nie gryźć!)
Ale “bezpieczeństwo obywateli” i maskaradowa “wojna z terroryzmem” już jak najbardziej.
No i stało się. To dopiero początek, bo “Władcom Marionetek” pali się pod (pardą) dupami.
Magia -- 15.04.2009 - 13:47