a poważniej, to jakiś czas temu S24 sobie odpuściłem, ale czytam ciągle a i komentować mi się zdarza.
Acz rzadko.
A ciebie to czytam od dawna, no.
A co do siedzenia w języu, wiesz, filologia obca nie wyklucza siedzenia i polskim.
I na studiach (gramatyka kontrastywna choćby i np. zajmowanie się różnymi rzeczami kontrastywnie czyli porównywanie dwu języków w różnych ich aspektach i przejawach)
No albo jak kto się tłumaczeniami zajmować chce, to z polskiego musi być lepszy (!) niż z języka obcgo.
No bo raczej tłumaczeń w jedną stronę tylko się nie robi, chyba, że kto taką wąską specjalizację by miał, ale to niemożliwe.
I powiem ci że jak tłumaczy się na polski, wychodzi czasem totalna nieznajomość polskiego.
Dla wielu osób tłumaczenie na język ojczysty jest trudniejsze .Długo by gadał dlaczego i nie na temat to, ale w każdym razie, największym cz ęsto zaniedbaniem i brakiem u studentów filologii obcych czy tłumaczy jest tylko skupienie się na obcym języku a że tak powiem zbyt mała kompetencja jeśli chodzi o język ojczysty.
Przy mówieniu czy pisaniu po polsku jakoś to uchodzi i mamy to zautomatyzowane, ale jak tworzymy tekst-tłumaczenie, to normalnie niekiedy takie potwórki wychodzą, że później cżłowiek się dziwi, jak to on mógł napisać/powiedzieć.
Mido, ja bywam wszędzie:)
a poważniej, to jakiś czas temu S24 sobie odpuściłem, ale czytam ciągle a i komentować mi się zdarza.
Acz rzadko.
A ciebie to czytam od dawna, no.
A co do siedzenia w języu, wiesz, filologia obca nie wyklucza siedzenia i polskim.
I na studiach (gramatyka kontrastywna choćby i np. zajmowanie się różnymi rzeczami kontrastywnie czyli porównywanie dwu języków w różnych ich aspektach i przejawach)
No albo jak kto się tłumaczeniami zajmować chce, to z polskiego musi być lepszy (!) niż z języka obcgo.
No bo raczej tłumaczeń w jedną stronę tylko się nie robi, chyba, że kto taką wąską specjalizację by miał, ale to niemożliwe.
I powiem ci że jak tłumaczy się na polski, wychodzi czasem totalna nieznajomość polskiego.
Dla wielu osób tłumaczenie na język ojczysty jest trudniejsze .Długo by gadał dlaczego i nie na temat to, ale w każdym razie, największym cz ęsto zaniedbaniem i brakiem u studentów filologii obcych czy tłumaczy jest tylko skupienie się na obcym języku a że tak powiem zbyt mała kompetencja jeśli chodzi o język ojczysty.
Przy mówieniu czy pisaniu po polsku jakoś to uchodzi i mamy to zautomatyzowane, ale jak tworzymy tekst-tłumaczenie, to normalnie niekiedy takie potwórki wychodzą, że później cżłowiek się dziwi, jak to on mógł napisać/powiedzieć.
grześ -- 17.04.2009 - 07:55