no widzi Pan, wszystko się Panu popiórkowało:))) Cały tekst do bani:)))
Z tego co pamiętam, Trocki spodziewał się jakiejś reakcji:) Stalina i chroniony był przez towarzyszy niezwykle pieczołowicie. Nie było mowy by ktokolwiek wniósł do domu w którym rezydował, jakiegokolwiek niebezpieczne narzędzie. A tu masz. Dobry towarzysz meksykański, agent NKWD, przynosi czekan i ciuka sobie jak gdyby nigdy nic. Zastanawiające.
Też muszę jeszcze trochę o tym poczytać, będę czytał aż dojdę. :))
Panie Referencie,
no widzi Pan, wszystko się Panu popiórkowało:))) Cały tekst do bani:)))
Z tego co pamiętam, Trocki spodziewał się jakiejś reakcji:) Stalina i chroniony był przez towarzyszy niezwykle pieczołowicie. Nie było mowy by ktokolwiek wniósł do domu w którym rezydował, jakiegokolwiek niebezpieczne narzędzie. A tu masz. Dobry towarzysz meksykański, agent NKWD, przynosi czekan i ciuka sobie jak gdyby nigdy nic. Zastanawiające.
Też muszę jeszcze trochę o tym poczytać, będę czytał aż dojdę. :))
Pozdrawiam serdecznie
yassa (gość) -- 28.04.2009 - 18:40