“ stosowanie przemocy i gróźb ze względu na orientację seksualną”
Niepotrzebne, groźby stosowanie przemocy już teraz podlegają sankcji prawnej.
Znaczy bez sensu.
“ rozpowszechnianie lub publiczne prezentowanie treści mogących wywołać nienawiść na tle orientacji seksualnej”
Sensowne, moim zdaniem szerzenie nienawiści do jakiejs grupy, szczególnie jeśli to mniejszość powinno byc karane.
Dodajmy, że są grupy, które wzbudzają w niektórych nienawiść szczególną i agresję jak homoseksualiści m.in.
Więc de facto większa czy specjalna ochrona prawna tej grupy jest tu jakoś uzasadniona.
No acz z drugiej strony ja oczywiście wolałbym, by ludzie mieli na tyle klasy i posiadali standardy, by treści mogących kogoś obrazić tylko dlatego, że jest homoseksualistą,/księdzem/kobietą/Żydem/Czarnym?/Polakiem/Azjatą nie prezentowali.
Bo to zwyczajnie trza się wstydzić tego, a nie chwalić i np. jeździć z wykładami, w których dana grupa jest obrażana czy manipuluje się danymi tak, by tę grupę obrazić.
“publiczne znieważanie grupy ludności lub poszczególnej osoby na tle orientacji seksualnej”
No i właściwie te same uwagi co do drugiego punktu.
Ogólnie trza też przyznać Kochanowskiemu, że zdolność powiedzenia czegoś wbrew grupie do której jest zaliczany czy do której nalezy, jest raczej plusem niż minusem.
W końcu na tym nonkonformizm polega, że umiemy się przeciwstawić swoim, bo co to za zasługa w stadzie lewaków być lewakiem i odwrotnie?
Hm,
Idźmy po kolei:
“ stosowanie przemocy i gróźb ze względu na orientację seksualną”
Niepotrzebne, groźby stosowanie przemocy już teraz podlegają sankcji prawnej.
Znaczy bez sensu.
“ rozpowszechnianie lub publiczne prezentowanie treści mogących wywołać nienawiść na tle orientacji seksualnej”
Sensowne, moim zdaniem szerzenie nienawiści do jakiejs grupy, szczególnie jeśli to mniejszość powinno byc karane.
Dodajmy, że są grupy, które wzbudzają w niektórych nienawiść szczególną i agresję jak homoseksualiści m.in.
Więc de facto większa czy specjalna ochrona prawna tej grupy jest tu jakoś uzasadniona.
No acz z drugiej strony ja oczywiście wolałbym, by ludzie mieli na tyle klasy i posiadali standardy, by treści mogących kogoś obrazić tylko dlatego, że jest homoseksualistą,/księdzem/kobietą/Żydem/Czarnym?/Polakiem/Azjatą nie prezentowali.
Bo to zwyczajnie trza się wstydzić tego, a nie chwalić i np. jeździć z wykładami, w których dana grupa jest obrażana czy manipuluje się danymi tak, by tę grupę obrazić.
“publiczne znieważanie grupy ludności lub poszczególnej osoby na tle orientacji seksualnej”
No i właściwie te same uwagi co do drugiego punktu.
Ogólnie trza też przyznać Kochanowskiemu, że zdolność powiedzenia czegoś wbrew grupie do której jest zaliczany czy do której nalezy, jest raczej plusem niż minusem.
W końcu na tym nonkonformizm polega, że umiemy się przeciwstawić swoim, bo co to za zasługa w stadzie lewaków być lewakiem i odwrotnie?
grześ -- 11.05.2009 - 17:44