Samozwańczy oficjalny przedstawiciel .
Gratulacje Panie Merlot!
Po chwilowym wybuchu rozbawienia, znowu muszę pochylić się współczująco nad Pańskim niezrozumieniem.
Jaki konflikt o naturze dzielnicowej ? Aż się boję zapytać, ale przemogę ten strach w sobie: przeczytał Pan tekst?
Co prawda, przebąkuję coś do Pana w odpowiedzi , ale ten tekst to jest… no jakby to ująć... coś jak publiczne zapytanie.
Naprawdę Pan nie chwyta, że Pańscy koledzy ze znamienitego portalu, rozpowszechniają na mój temat podłą nieprawdę licząc, że się nie dowiem?
Że pytam o konkretne rzeczy, a nie dywaguję sobie o istocie wszechrzeczy?
Chyba zapytam Maszynę, czy mogę być samozwańczym oficjalnym przedstawicielem txt…
Nawet piosenki na tę okoliczność nie ma, a szkoda.
To jest najlepszy nick wszechczasów
Samozwańczy oficjalny przedstawiciel .
Gratulacje Panie Merlot!
Po chwilowym wybuchu rozbawienia, znowu muszę pochylić się współczująco nad Pańskim niezrozumieniem.
Jaki konflikt o naturze dzielnicowej ? Aż się boję zapytać, ale przemogę ten strach w sobie: przeczytał Pan tekst?
Co prawda, przebąkuję coś do Pana w odpowiedzi , ale ten tekst to jest… no jakby to ująć... coś jak publiczne zapytanie.
Naprawdę Pan nie chwyta, że Pańscy koledzy ze znamienitego portalu, rozpowszechniają na mój temat podłą nieprawdę licząc, że się nie dowiem?
Że pytam o konkretne rzeczy, a nie dywaguję sobie o istocie wszechrzeczy?
Chyba zapytam Maszynę, czy mogę być samozwańczym oficjalnym przedstawicielem txt…
Nawet piosenki na tę okoliczność nie ma, a szkoda.
Gretchen -- 18.05.2009 - 23:06