A czy dzisiaj jest jakiś język rozmowy ojca z synem/córką?
Nie ma.
Bo zostały zerwane więzi komunikacujne.
Nie można już się porozumieć tymi samymi kodami kulturowymi, językowymi.
Pani A.Radziwiłł i GW & nowa matura się kłaniają.
Porozmawiaj zbitką pojęć z Sienkiewicza/Mickiewicza wziętą ze zbitką pojęć języka eSMSowego.
Wtedy zobaczysz, że rośnie nam pokolenie zupełnie wykorzenione ze starej kultury.
Gorzej, one jest wykorzenione z tych ideałów, które są gotowi jeszcze pielęgnować dzisiejsi 40latkowie.
To jest tak, że jak gra Lao Che, to oni są gotowi skakać po grobach powstańców.
W rytm podany przez Michnika, Irlandię i Różę Thun i rock&rolla.
Potem można zobaczyć, jaka piękną mamy młodzież na 1 stronie GW albo w tvn24.
Tymczasem…
Dobra zabawa i świat bez granic się liczy.
Rytm, rytm.
Kompletnie zawieszony w próżni.
A zeżygać się można wszędzie.
Wszak tradycja to też dobra zabawa.
Język rozmowy mówisz
A czy dzisiaj jest jakiś język rozmowy ojca z synem/córką?
Nie ma.
Bo zostały zerwane więzi komunikacujne.
Nie można już się porozumieć tymi samymi kodami kulturowymi, językowymi.
Pani A.Radziwiłł i GW & nowa matura się kłaniają.
Porozmawiaj zbitką pojęć z Sienkiewicza/Mickiewicza wziętą ze zbitką pojęć języka eSMSowego.
Wtedy zobaczysz, że rośnie nam pokolenie zupełnie wykorzenione ze starej kultury.
Gorzej, one jest wykorzenione z tych ideałów, które są gotowi jeszcze pielęgnować dzisiejsi 40latkowie.
To jest tak, że jak gra Lao Che, to oni są gotowi skakać po grobach powstańców.
W rytm podany przez Michnika, Irlandię i Różę Thun i rock&rolla.
Potem można zobaczyć, jaka piękną mamy młodzież na 1 stronie GW albo w tvn24.
Tymczasem…
Dobra zabawa i świat bez granic się liczy.
Rytm, rytm.
Igła -- 03.06.2009 - 12:22Kompletnie zawieszony w próżni.
A zeżygać się można wszędzie.
Wszak tradycja to też dobra zabawa.