Moim zdaniem warto, nawet jak jest niski poziom. Z tym poziomem to nie dokońca jest wszystko jasne, bo ci sami wykładają na renomowanych uczelniach i jednocześnie na prywatnych. Czy w drodze z jednej uczelni do drugiej obniżają swoje wymagania? Coś mi się wydaje, że opinia niskiegoo poziomu formułowana jest przez zwykłych zawistników. Jeszcze się okaże w życiu jak dają sobie radę absolwenci tych rzekomo wysokich lotów i ci z inskich jego progów. Czy aby ci ostani nie zdobęda lepszycgh pozycji naukowych i życiowych. to się jeszcze okaże, dlatego uważam , że katalogowanie, rankingi itp. są trochę przedwczesne. Prywatne uczelnie śa zbyt młode, aby poddawać je porównaniom z tymi, którzy liczą sobie setki lat. Na koniec powiem, że wolę aby młodzież miała dostęp do wyższych uczelni nawet na niskim poziomie niż wcale.
Czy warto się uczyć?
Moim zdaniem warto, nawet jak jest niski poziom. Z tym poziomem to nie dokońca jest wszystko jasne, bo ci sami wykładają na renomowanych uczelniach i jednocześnie na prywatnych. Czy w drodze z jednej uczelni do drugiej obniżają swoje wymagania? Coś mi się wydaje, że opinia niskiegoo poziomu formułowana jest przez zwykłych zawistników. Jeszcze się okaże w życiu jak dają sobie radę absolwenci tych rzekomo wysokich lotów i ci z inskich jego progów. Czy aby ci ostani nie zdobęda lepszycgh pozycji naukowych i życiowych. to się jeszcze okaże, dlatego uważam , że katalogowanie, rankingi itp. są trochę przedwczesne. Prywatne uczelnie śa zbyt młode, aby poddawać je porównaniom z tymi, którzy liczą sobie setki lat. Na koniec powiem, że wolę aby młodzież miała dostęp do wyższych uczelni nawet na niskim poziomie niż wcale.
Podróżny -- 18.06.2009 - 18:26