Odniose się tylko do dwu kwestii, wydaje mi się, że Gerhart Hauptmann jakiegoś wielkiego udziału w nazistowskim zyciu kulturalnym nie miał.
Pisz epan zdawkowo o jego “sympatiach nazistowskich”, fakt, należał do NSDAP, nie emigrował, ceniony był przez nazistów (acz bardziej na zasadzie jako wielki pisarz niz jako ideolog).
W jego dziełach raczej wpływu nazistowskiej propagandy się nie uświadczy, z tego względu były też one krytycznie oceniane jako światopoglądowo jednak nazistom obce lub neutralne.
Choc twórczość Hauptmanna doceniali.
Co do końcówki pana tekstu, wydaje mi się, że jest róznica między polska a niemiecką mniejszością taka, że mniejszość polska w Niemczech nie jest zjednoczona, jest rozproszona po całym kraju, wiele osób, które wyjechały do Niemiec w latach 70-tych czy 80-tych z POlską chciało zerwać kontakty (lub musiało)
I np. ich dzieci juz polskiego nie znają (poznalem taka młodą Polkę kilka lat temu, której oboje rodzice byli Polakami, wyjechali do Niemiec i nie nauczycli jej polskiego, w miarę rozumiała ac znie potrafiła mówić po polsku)
Niestety takich przypadków było pewnie w miarę dużo.
Niemieck amniejszośc chyba jest dużo bardziej zjednoczona, ma (to co pan pisze) poza tym wsparcie od państwa niemieckiego dużo większe i las but not least dużo większe środki finansowe.
Witam,
jak zwykle bardzo dobry i ciekawy tekst.
Odniose się tylko do dwu kwestii, wydaje mi się, że Gerhart Hauptmann jakiegoś wielkiego udziału w nazistowskim zyciu kulturalnym nie miał.
Pisz epan zdawkowo o jego “sympatiach nazistowskich”, fakt, należał do NSDAP, nie emigrował, ceniony był przez nazistów (acz bardziej na zasadzie jako wielki pisarz niz jako ideolog).
W jego dziełach raczej wpływu nazistowskiej propagandy się nie uświadczy, z tego względu były też one krytycznie oceniane jako światopoglądowo jednak nazistom obce lub neutralne.
Choc twórczość Hauptmanna doceniali.
Co do końcówki pana tekstu, wydaje mi się, że jest róznica między polska a niemiecką mniejszością taka, że mniejszość polska w Niemczech nie jest zjednoczona, jest rozproszona po całym kraju, wiele osób, które wyjechały do Niemiec w latach 70-tych czy 80-tych z POlską chciało zerwać kontakty (lub musiało)
I np. ich dzieci juz polskiego nie znają (poznalem taka młodą Polkę kilka lat temu, której oboje rodzice byli Polakami, wyjechali do Niemiec i nie nauczycli jej polskiego, w miarę rozumiała ac znie potrafiła mówić po polsku)
Niestety takich przypadków było pewnie w miarę dużo.
Niemieck amniejszośc chyba jest dużo bardziej zjednoczona, ma (to co pan pisze) poza tym wsparcie od państwa niemieckiego dużo większe i las but not least dużo większe środki finansowe.
Pozdrawiam serdecznie.
grześ -- 13.09.2009 - 20:26