jak się człek oderwie na kilka dni od krajowych mediów, to później świeże spojrzenie spowodować może spory szok poznawczy.:)
Tak, najpewniej to pomyłka freudowska. Niemało jest u nas takich, którzy w swej histerii zaliczyli już braci do grona największych tyranów dziejów.:)
Ale może to być i żart.
Pamięta Pan czas gdy T. Lisowi nie udało się zostać naczelnym u Axela?
Na łamach “Dziennika” pojawiła się wówczas notatka, w której po złożeniu pierwszych liter następujących po sobie zdań powstał triumfalny komunikat: “Wała Tomaszowi Lisowi”.
Jest jeszcze trzecia możliwość.
W stanie wojennym mundurowi spikerzy dziennika TV mówiąc o Solidarności nagminnie pomijali jedno “Z” ze skrótu NSZZ.
Wychodziły im NSZ.
Miały się one kojarzyć z Solidarnością. Jako niebezpieczeństwo i zagrożenie.
A to już był walor aktywizujący i mobilizujący aktyw, który zakodowane miał, że NSZ jest zbrodnicze.
Może nawet równie zbrodnicze jak rządy Kaczyńskich?
Panie Referencie,
jak się człek oderwie na kilka dni od krajowych mediów, to później świeże spojrzenie spowodować może spory szok poznawczy.:)
Tak, najpewniej to pomyłka freudowska. Niemało jest u nas takich, którzy w swej histerii zaliczyli już braci do grona największych tyranów dziejów.:)
Ale może to być i żart.
Pamięta Pan czas gdy T. Lisowi nie udało się zostać naczelnym u Axela?
Na łamach “Dziennika” pojawiła się wówczas notatka, w której po złożeniu pierwszych liter następujących po sobie zdań powstał triumfalny komunikat: “Wała Tomaszowi Lisowi”.
Jest jeszcze trzecia możliwość.
W stanie wojennym mundurowi spikerzy dziennika TV mówiąc o Solidarności nagminnie pomijali jedno “Z” ze skrótu NSZZ.
Wychodziły im NSZ.
Miały się one kojarzyć z Solidarnością. Jako niebezpieczeństwo i zagrożenie.
A to już był walor aktywizujący i mobilizujący aktyw, który zakodowane miał, że NSZ jest zbrodnicze.
Może nawet równie zbrodnicze jak rządy Kaczyńskich?
Pozdrawiam serdecznie
yassa -- 20.09.2009 - 10:04