o Kałużyńskim to ja czytałem duzo i jego książek też, coś mi się kojarzy, ale to raczej anegdota była, podejrzewam, nie rzeczywistość, acz kto wie:)
A o panu Zygmuncie Kałużyńskim to ja z chęcią bym tekst wyrychtował, tylko nie mam pomysłu jak.
Pozdrawiam.
Marku,
o Kałużyńskim to ja czytałem duzo i jego książek też, coś mi się kojarzy, ale to raczej anegdota była, podejrzewam, nie rzeczywistość, acz kto wie:)
A o panu Zygmuncie Kałużyńskim to ja z chęcią bym tekst wyrychtował, tylko nie mam pomysłu jak.
Pozdrawiam.
grześ -- 28.10.2009 - 07:11