szkoda, że tarantula przeniósł się na pocztę, dobre miał te kawałki.
W ogóle Bizancjum, to moja niespełniona miłość historyczna. Obecnie robię w XIX wieku, ale mile wspominam zajęcia na Studenckiej 3, kiedy się obrabiało tych wszystkich Bazylich i szpanowało Angoldem.
Heh,
szkoda, że tarantula przeniósł się na pocztę, dobre miał te kawałki.
W ogóle Bizancjum, to moja niespełniona miłość historyczna. Obecnie robię w XIX wieku, ale mile wspominam zajęcia na Studenckiej 3, kiedy się obrabiało tych wszystkich Bazylich i szpanowało Angoldem.
pozdrawiam