Heh,

Heh,

szkoda, że tarantula przeniósł się na pocztę, dobre miał te kawałki.

W ogóle Bizancjum, to moja niespełniona miłość historyczna. Obecnie robię w XIX wieku, ale mile wspominam zajęcia na Studenckiej 3, kiedy się obrabiało tych wszystkich Bazylich i szpanowało Angoldem.

pozdrawiam


Cena niezdrowych emocji By: analityk (6 komentarzy) 16 czerwiec, 2008 - 15:20