W życiu nie zrobiłam ani jednego postanowienia noworocznego. I niech tak zostanie może?
No chyba, że coś wymyślę, choć wątpię...
Mogę trzymać za Was kciuki do 5 stycznia, kiedy to wszystkie niemal postanowienia wezmą w tak zwany łeb.
O! Tu jak pięknie za to.
W życiu nie zrobiłam ani jednego postanowienia noworocznego. I niech tak zostanie może?
No chyba, że coś wymyślę, choć wątpię...
Mogę trzymać za Was kciuki do 5 stycznia, kiedy to wszystkie niemal postanowienia wezmą w tak zwany łeb.
Gretchen -- 28.12.2009 - 20:46