Partyzancie, ale prawie obietnicy dotrzymac mi się udało

Partyzancie, ale prawie obietnicy dotrzymac mi się udało

i nie reaguję:), a już tyle okazji było.
Już tekst nawet w Salonie pisać miałem, alem się powstrzymał, no:)

Więc trza mnie pochwalić za mą wstrzemięźliwość, ale po prostu jak czytam to się nadziwić nie mogę, skąd ludzie mają takie problemy i co ich tak uwiera w tym, że inni robią coś pozytywnego i jeszcze przy okazji mają z tego przyjemność?

No, nie rozumiem w żaden sposób:)

Ale nie dyskutuje o tym, zgodnie z obietnicą.


Zapuszczam żurawia jeszcze raz... By: wodzianna (26 komentarzy) 10 styczeń, 2010 - 17:13