jakąś absurdalną potrawę, zacznę od tego, że wbiję dwa jajka, a dalej to już co podleci :> Mnie pory doby na szczęście nie dotyczą.
Ale motyw z herbatą i jajecznicą (w powieści) bezbłędny :D Takie rzeczy zawsze się zdarzają, kiedy zagadka ma już się wyjaśnić, ktoś chce jajecznicę, albo wchodzi służąca i pyta, jakie państwo mają dyspozycje na obiad, albo sufit spada ludziom na głowy, albo wybucha pożar… No nie można przecież tak od razu przejść do rzeczy.
Zaraz zrobię
jakąś absurdalną potrawę, zacznę od tego, że wbiję dwa jajka, a dalej to już co podleci :> Mnie pory doby na szczęście nie dotyczą.
Ale motyw z herbatą i jajecznicą (w powieści) bezbłędny :D Takie rzeczy zawsze się zdarzają, kiedy zagadka ma już się wyjaśnić, ktoś chce jajecznicę, albo wchodzi służąca i pyta, jakie państwo mają dyspozycje na obiad, albo sufit spada ludziom na głowy, albo wybucha pożar… No nie można przecież tak od razu przejść do rzeczy.
Pozdrawiam