to wrzucę coś innego póki co … jako koment bo nie chce mję się schodzić do suteryny :P mam nadzieję że nie obrazisz się?
III Liga hokeja na trawie strikes back
U sąsiadów pod oknem zalęgły się cyprysy. Weź pan kija i zrzuć gniazdo – mówię, ale ten, sąsiad znaczy, że nie. Jak już sie zalęgły to i niech zostaną jak u pana Boga za piecem. No dobra, jak tam sobie chcecie, ala ja panu mówię, jak taki cyprys wrośnie w fundament to będziesz miał pan, panie Henryku, kłopot i z nadzorem budowlanym, bo to samowola i dom może sie panu posypać bo równowaga grawitacyjna zachwiana będzie.
No ale i szyszki zawsze będą. To na rozpałkę, to na poduszki dla dzieci – mówi, znaczy sąsiad zza połota, mówi.
Zaa płota, bo jak dwa lata temu grodziliśmy się to tak juz mu zostało.
Szyszki będą, a i igliwie na targu zawsze można sprzedać, a chałupa stara, poniemiecka wytrzymała ruskie natarcie, wytrzyma i parkę cyprysów.
No, panie Henryku, skoro poniemiecka to musi wytrzyma, mówię i macham czapką na pożegnanie, bo mnie już robota czeka, a na pole daleka droga, będzie ze dwie – trzy wiorsty bez las liściasty, z którego zresztą migrują do naszej wioski cyprysy na zimowanie.
Zakasałem porcięta, kapelusz na głowę wkładam, gumofilce, szur-szur, starym sweterkiem przejechałem i można ze słonkiem do roboty pędzić. A roboty dziś huk!
Po pierwsze – tuż obok naszego, to jest mojego i matuli, pola rozbił sie wczoraj wyścigowiec. Jak chłopy jeszcze nie rozkradły to może i zostanie jakiś kawałek dobrobytu.
Po drugie – już trzeci miesiąc stonka zasadziła się na naszym ziemniaku i za cholerę nie chce sobie pójść. Mówi nie i tyle. Trzeba pertraktować.
Po trzecie – Józek i Walek ze młyna wykopali byli w lesie autokar z dobrze zakonserwowanym mięsem. Będzie do podziału bom ich nakrył jak ładowali nim beczki. Matula sie ucieszy bo zima za pasem to będzie strawa jak śnieg ziemię przykryje.
No to i chyba w lesie dziś zostanę dobytku pilnować... miesa pojeść.
aaaaaaaaaaaa to ja to dawałem :)
to wrzucę coś innego póki co … jako koment bo nie chce mję się schodzić do suteryny :P mam nadzieję że nie obrazisz się?
III Liga hokeja na trawie strikes back
U sąsiadów pod oknem zalęgły się cyprysy. Weź pan kija i zrzuć gniazdo – mówię, ale ten, sąsiad znaczy, że nie. Jak już sie zalęgły to i niech zostaną jak u pana Boga za piecem. No dobra, jak tam sobie chcecie, ala ja panu mówię, jak taki cyprys wrośnie w fundament to będziesz miał pan, panie Henryku, kłopot i z nadzorem budowlanym, bo to samowola i dom może sie panu posypać bo równowaga grawitacyjna zachwiana będzie.
No ale i szyszki zawsze będą. To na rozpałkę, to na poduszki dla dzieci – mówi, znaczy sąsiad zza połota, mówi.
Zaa płota, bo jak dwa lata temu grodziliśmy się to tak juz mu zostało.
Szyszki będą, a i igliwie na targu zawsze można sprzedać, a chałupa stara, poniemiecka wytrzymała ruskie natarcie, wytrzyma i parkę cyprysów.
No, panie Henryku, skoro poniemiecka to musi wytrzyma, mówię i macham czapką na pożegnanie, bo mnie już robota czeka, a na pole daleka droga, będzie ze dwie – trzy wiorsty bez las liściasty, z którego zresztą migrują do naszej wioski cyprysy na zimowanie.
Zakasałem porcięta, kapelusz na głowę wkładam, gumofilce, szur-szur, starym sweterkiem przejechałem i można ze słonkiem do roboty pędzić. A roboty dziś huk!
Po pierwsze – tuż obok naszego, to jest mojego i matuli, pola rozbił sie wczoraj wyścigowiec. Jak chłopy jeszcze nie rozkradły to może i zostanie jakiś kawałek dobrobytu.
Po drugie – już trzeci miesiąc stonka zasadziła się na naszym ziemniaku i za cholerę nie chce sobie pójść. Mówi nie i tyle. Trzeba pertraktować.
Po trzecie – Józek i Walek ze młyna wykopali byli w lesie autokar z dobrze zakonserwowanym mięsem. Będzie do podziału bom ich nakrył jak ładowali nim beczki. Matula sie ucieszy bo zima za pasem to będzie strawa jak śnieg ziemię przykryje.
No to i chyba w lesie dziś zostanę dobytku pilnować... miesa pojeść.
Śnieg. Deszcz. Psy osaczają. Rozpoznaję niektóre z nich
Docent Stopczyk -- 03.02.2010 - 21:20