Pino

Pino

myślę ze gdyby nie śmierć Ledgera to ten film miałby szansę nie powstać, albo jego produkcja ciągnęła by się jak flaki z olejem, co już Gillam wielokrotnie przerabiał.

ale takie są losy wizjonerów. Cameron pierdnie i ma 200 melonów na badziewny filmik o niebieskich ludkach. Gilliam za kilkakrotnie mniejszą sumę robi KINO a nie wodę z mózgu ludziom.

Śnieg. Deszcz. Psy osaczają. Rozpoznaję niektóre z nich


"Sweeney Todd - Demoniczny golibroda z Fleet Street" By: angie861 (5 komentarzy) 7 marzec, 2008 - 11:47