ja jestem wrażliwym lekarzem z powołaniem, dyżur nie dyżur, zjawiam się zawsze gdy dociera do mnie krzyk zdesperowanego człowieka.
Nieważne czy to z bloga, usiłujący mimo knebla alarmować świat o zamordyzmie adminów.
Czy z samolotu Lufthansy rozpaczliwie wzywający pomocy : Ludzie! Niemce mnie biją!
Czy z Alei Róż wołający; Sumienia, Kurwa nie macie! Nawet nie pozwolicie spokojnie ruchania dokończyć!
Niech żyje Polska!
A ja? Cóż mogę zrobić, gdy pacjentka na mój widok pierzcha spłoszona?
Pani Doktór,
ja jestem wrażliwym lekarzem z powołaniem, dyżur nie dyżur, zjawiam się zawsze gdy dociera do mnie krzyk zdesperowanego człowieka.
Nieważne czy to z bloga, usiłujący mimo knebla alarmować świat o zamordyzmie adminów.
Czy z samolotu Lufthansy rozpaczliwie wzywający pomocy : Ludzie! Niemce mnie biją!
Czy z Alei Róż wołający; Sumienia, Kurwa nie macie! Nawet nie pozwolicie spokojnie ruchania dokończyć!
Niech żyje Polska!
A ja? Cóż mogę zrobić, gdy pacjentka na mój widok pierzcha spłoszona?
yassa -- 10.02.2010 - 15:38