Ja telewizję oglądam u znajomych. Natomiast ciągłe przepychanki o to, kto będzie miał telewizję z jednej strony mnie śmieszą, a z drugiej denerwują. Dlatego pomyślałem o rozwiązaniu sprawdzającym się w prawie każdym przypadku z wyjątkiem monopartyjnego wyniku wyborów do obu izb sejmu i na prezydenta.
Panie Grzesiu!
Ja telewizję oglądam u znajomych. Natomiast ciągłe przepychanki o to, kto będzie miał telewizję z jednej strony mnie śmieszą, a z drugiej denerwują. Dlatego pomyślałem o rozwiązaniu sprawdzającym się w prawie każdym przypadku z wyjątkiem monopartyjnego wyniku wyborów do obu izb sejmu i na prezydenta.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 01.03.2010 - 18:44