A kryzys jest mocno przereklamowany, moim zdaniem. Takie tam strachy na lachy, aby ludziom przykręcić śrubę w taki sposób, żeby o to sami poprosili – zupełnie jak z państwowym terrorem anyterrorystycznym w Hameryce. Nie wierzę w kryzys, tak jak nie wierzę w to, że ludzie robią efekt cieplarniany.
Poza tym, przypomina mi się artykuł sprzed lat, o jakimś gościu z Belgii, który po jakichś zmianach w przemyśle (redukcje etatów straszne tamże), sam zarabiający na pilotowaniu wycieczek po świecie, opłacający córkom studia, mający własny dom i dwa samochody, dowodził w jakiej to on (i wielu innych tamże) jest strasznej sytuacji, w związku z czym prorokował, że, (cytuję): “jak tak dalej pójdzie, to ludzie wyjdą na ulice” – sic!
Grzesiu
Motto jest do mottywowania, nie do podobania ;)
A kryzys jest mocno przereklamowany, moim zdaniem. Takie tam strachy na lachy, aby ludziom przykręcić śrubę w taki sposób, żeby o to sami poprosili – zupełnie jak z państwowym terrorem anyterrorystycznym w Hameryce. Nie wierzę w kryzys, tak jak nie wierzę w to, że ludzie robią efekt cieplarniany.
Poza tym, przypomina mi się artykuł sprzed lat, o jakimś gościu z Belgii, który po jakichś zmianach w przemyśle (redukcje etatów straszne tamże), sam zarabiający na pilotowaniu wycieczek po świecie, opłacający córkom studia, mający własny dom i dwa samochody, dowodził w jakiej to on (i wielu innych tamże) jest strasznej sytuacji, w związku z czym prorokował, że, (cytuję): “jak tak dalej pójdzie, to ludzie wyjdą na ulice” – sic!
s e r g i u s z -- 21.12.2011 - 23:50