Policja raczej nie daruje mu publicznego (słusznego, moim zdaniem) ośmieszenia. Już pojawiły się symptomy świadczące o akcji odwetowej.
I to był jego błąd. Błąd wynikający, IMO, z takiej a nie innej, jego konstrukcji psychicznej.
No cóż, każdy kij ma dwa końce.
Być może żle zrozumiałam motyw przewodni tekstu.
Policja raczej nie daruje mu publicznego (słusznego, moim zdaniem) ośmieszenia. Już pojawiły się symptomy świadczące o akcji odwetowej.
Magia -- 04.02.2012 - 15:39I to był jego błąd. Błąd wynikający, IMO, z takiej a nie innej, jego konstrukcji psychicznej.
No cóż, każdy kij ma dwa końce.