“Nikt nie może być pewien, że życie jest najlepszym, co mogło nas spotkać, ani, że śmierć jest tym, co powoduje, że przestajemy istnieć…”
I treściowo i brzmieniowo.
Choć mam nadzieję i wiarę, że po śmierci istnieć przestajemy.
ale ostatniego zdania właściwie nie rozumiem, co ma wiara lub jej brak do tej sytuacji.
Nie rozumiem też robienia narodowych rekolekcji ze śmierci jednego dziecka (codziennie umiera dzieci dużo, brzmi brutalnie, ale tak przecież jest), nie rozumiem jakiejś nuty hagiograficznej, którą autorka/autor tu zapodaje.
Ale pozdrawiam:), mam nadzieję, że swoim tekstem nie uraziłem.
jedno zdanie mi się podoba
“Nikt nie może być pewien, że życie jest najlepszym, co mogło nas spotkać, ani, że śmierć jest tym, co powoduje, że przestajemy istnieć…”
I treściowo i brzmieniowo.
Choć mam nadzieję i wiarę, że po śmierci istnieć przestajemy.
ale ostatniego zdania właściwie nie rozumiem, co ma wiara lub jej brak do tej sytuacji.
Nie rozumiem też robienia narodowych rekolekcji ze śmierci jednego dziecka (codziennie umiera dzieci dużo, brzmi brutalnie, ale tak przecież jest), nie rozumiem jakiejś nuty hagiograficznej, którą autorka/autor tu zapodaje.
Ale pozdrawiam:), mam nadzieję, że swoim tekstem nie uraziłem.
grześ -- 16.02.2012 - 16:36