Niewiele zrozumiałaś z tych gender studies…wikipedia to jednak trochę za mało: gender studies to właściwie nie nauka, raczej litetatura. Większa część wniosków czy koncepcji jest błędna, względnie źle uargumentowana. A domaganie się od badaczek dżenderowych “naukowości” jest dziwne, o ile rzecz jasna formułujesz te wymagania całkiem poważnie, z nadzieją że mogą zostać spełnione. Gender studies są ściśle powiązane i ugruntowane w postmodernistycznej filozofii, a wedle tej filozofii wszelka “prawda” to tylko i wyłącznie nąrzędzie, za pomocą którego jedni opresjonują innych, narzucają im swoje mniemania, koryguja ich postawy, zniewalają ich itd.
To tak w skrócie.
Sam zbyt dużo o tym nie wiem, bo tych postomedernistycznych filozofów, jak Derrida czy Foucalt, nie sposób zrozumieć.
...
Niewiele zrozumiałaś z tych gender studies…wikipedia to jednak trochę za mało: gender studies to właściwie nie nauka, raczej litetatura. Większa część wniosków czy koncepcji jest błędna, względnie źle uargumentowana. A domaganie się od badaczek dżenderowych “naukowości” jest dziwne, o ile rzecz jasna formułujesz te wymagania całkiem poważnie, z nadzieją że mogą zostać spełnione. Gender studies są ściśle powiązane i ugruntowane w postmodernistycznej filozofii, a wedle tej filozofii wszelka “prawda” to tylko i wyłącznie nąrzędzie, za pomocą którego jedni opresjonują innych, narzucają im swoje mniemania, koryguja ich postawy, zniewalają ich itd.
Batistuta -- 21.02.2012 - 20:43To tak w skrócie.
Sam zbyt dużo o tym nie wiem, bo tych postomedernistycznych filozofów, jak Derrida czy Foucalt, nie sposób zrozumieć.