Czytać sobie można wedle gustu. Nawet co nudniejsze kawałki odpuszczać. A jak się człowiek pogubi i już całkiem nie wie co i jak, a nawet dlaczego, to może zwyczajnie, od początku. Jako autor, jestem zupełnie nie obraźliwy. I władzy nadużywać nie zamierzam. bo i jak miałbym to zrobić, jeżeli nigdy nie miałem napisanych do przodu więcej niż paru kawałków? No, chyba, że ambitny i komentujący czytelnik swoje propozycje by zgłaszał, albo i w zgadywanki sie bawił, to może i napisałbym mu coś na przekór.
Wedle gustu
Czytać sobie można wedle gustu. Nawet co nudniejsze kawałki odpuszczać. A jak się człowiek pogubi i już całkiem nie wie co i jak, a nawet dlaczego, to może zwyczajnie, od początku. Jako autor, jestem zupełnie nie obraźliwy. I władzy nadużywać nie zamierzam. bo i jak miałbym to zrobić, jeżeli nigdy nie miałem napisanych do przodu więcej niż paru kawałków? No, chyba, że ambitny i komentujący czytelnik swoje propozycje by zgłaszał, albo i w zgadywanki sie bawił, to może i napisałbym mu coś na przekór.
Ryszard Katarzyński -- 27.02.2012 - 20:03