brzydki? Się nie wyklucza. :)
Nie just for fun, ale też nie na zaraz, spoko, dopiero marzec, a ja już jestem w sumie 1/3 licencjatu na zabijanie. Niedługo pewnie będę w Warszawie, to się przejdę, kogoś tam znam, chociaż dawno nie mieliśmy kontaktu.
pzdr
Grześ,
brzydki? Się nie wyklucza. :)
Nie just for fun, ale też nie na zaraz, spoko, dopiero marzec, a ja już jestem w sumie 1/3 licencjatu na zabijanie. Niedługo pewnie będę w Warszawie, to się przejdę, kogoś tam znam, chociaż dawno nie mieliśmy kontaktu.
pzdr
Pino -- 10.03.2012 - 16:52