aczkolwiek w pana myśleniu i moim jest pułapka w sumie.
Bo przecież szkoła średnia poza przygotowaniem na studia powinna mieć inne funkcje.
I np. jeżeli ucina się lekcje biologii, chemii, fizyki i geografii i robi z tego jeden przedmiot przyrodę (akurat dziwnym trafem przyrodnicy i ścisłowcy nie protestują, a historycy, którym się akurat mało zabiera godzin), to jednak jest to “szansa” wykształcenia analfabetów totalnych.
A szkoła średnia jakieś solidne podstawy powinna dawać.
Chyba że jednak rezygnujemy z jednego kanonu (ja w sumie jestem za), zlikwidowaniem matury, kanonu lektur, jesteśmy za autonomią szkoły (nauczyciela, rodziców i uczniów), niezależnością i decydującą rolą dyrekcji, nie samorządów, likwidujemy kuratoria i w ogóle w dużej mierze edukację publiczną.
W sumie jak przyglądam się nonsensom edukacji (np. obowiązek, by szkoła 3 dni przeznaczała na rekolekcje dla uczniów), to jestem chyba za.
Acz oczywiście prywatyzacja edukacji nie poprawi jej poziomu wcale, ale zlikwiduje pewnie niektóre absurdy systemu.
Panie Jerzy,
aczkolwiek w pana myśleniu i moim jest pułapka w sumie.
Bo przecież szkoła średnia poza przygotowaniem na studia powinna mieć inne funkcje.
I np. jeżeli ucina się lekcje biologii, chemii, fizyki i geografii i robi z tego jeden przedmiot przyrodę (akurat dziwnym trafem przyrodnicy i ścisłowcy nie protestują, a historycy, którym się akurat mało zabiera godzin), to jednak jest to “szansa” wykształcenia analfabetów totalnych.
A szkoła średnia jakieś solidne podstawy powinna dawać.
Chyba że jednak rezygnujemy z jednego kanonu (ja w sumie jestem za), zlikwidowaniem matury, kanonu lektur, jesteśmy za autonomią szkoły (nauczyciela, rodziców i uczniów), niezależnością i decydującą rolą dyrekcji, nie samorządów, likwidujemy kuratoria i w ogóle w dużej mierze edukację publiczną.
W sumie jak przyglądam się nonsensom edukacji (np. obowiązek, by szkoła 3 dni przeznaczała na rekolekcje dla uczniów), to jestem chyba za.
Acz oczywiście prywatyzacja edukacji nie poprawi jej poziomu wcale, ale zlikwiduje pewnie niektóre absurdy systemu.
grześ -- 21.03.2012 - 22:12