J.J.

J.J.

O fragmentach Herzoga też należałoby popisać. Najlepiej o “Fitzcarraldo”. Ale “Aguirre” też o długość przed “Misją”. To taki – zachowując Twoją poetykę – Joyce kina. Ładne obrazki tylko zwodzą. Straszny reżyser ;-)


CZTERY MINUTY DZIEWIĘĆ SEKUND By: referat (8 komentarzy) 31 marzec, 2012 - 18:08